Produkty te niczym się nie różnią od produktów pochodzących od zwierząt żywionych paszami niemodyfikowanymi, konwencjonalnymi - tak Instytut Zootechniki –PIB podsumował w 2012 r. badania naukowe przeprowadzone wspólnie z Instytutem Weterynarii w Puławach. Badania te potwierdziły, że transgeniczne DNA ulegają denaturacji w żołądku właściwym zwierząt pod wpływem niskiego odczynu pH (1-2). W związku z tym nie stwierdza się obecności nawet śladowych ilości DNA zmodyfikowanego w narządach i tkankach zwierząt, w tym drobiu, w mięsie, jajach i mleku.
Parlament Europejski i Rada, uznając opinie EFSA udokumentowane wielokrotnymi badaniami naukowymi, ustalił następujące zasady:
- Produkty uzyskane ze zwierząt żywionych genetycznie zmodyfikowanymi paszami nie podlegają ani wymaganiom zatwierdzania, ani wymaganiom etykietowania określonym w rozporządzeniu nr 1829/2003 z dnia 22 września 2003 r. w sprawie genetycznie modyfikowanej żywności.
- Obowiązek zamieszczania informacji dla konsumentów dotyczy jedynie produktów zawierających GMO lub składających się z GMO, jeśli zawartość GMO w produkcie przekracza 0,9%.
[...] Fragment tekstu usunięty został na podstawie Postanowienia Sądu Okręgowego w Lublinie z dnia 10 czerwca 2013 r. z wniosku Farmio SA.
„Puls Biznesu” opublikował 10 maja br. artykuł dotyczący kontrowersyjnej, zdaniem producentów i prawników, marki jaj „Farmio wolne od GMO” (tytuł: „Niewiadomski wraca z jajami”). Zdaniem prawnika z kancelarii LSW, który wypowiada się w tym artykule, prawdopodobne jest, że Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, uzna tę reklamę za praktykę naruszającą interesy konsumentów i czyn nieuczciwej konkurencji.
A prof. dr hab. Franciszek Brzóska z IZ PIB w Balicach w swoim artykule pt. "Zapotrzebowanie na białko paszowe a zakaz stosowania białka GMO w żywieniu zwierząt w Polsce." (Polskie Drobiarstwo Nr 12/2012) zadał retoryczne pytanie: Jak znakować w sklepach i marketach mięso i jaja informacją, że wyprodukowano je bez paszy GMO, skoro nie można tego potwierdzić metodami laboratoryjnymi?
Uczeni z Instytutu Zootechniki i Państwowego Instytutu Weterynaryjnego w Puławach potwierdzili, że obawy przeciwników pasz GMO są bezpodstawne.
Podsumowanie badań przedstawione zostały, między innymi, na konferencji naukowej w IZ w Balicach 26 czerwca 2012 r. pt.: "Pasze GMO a produkcyjność i zdrowotność zwierząt."
„W badaniach Instytutu Zootechniki PIB i Państwowego Instytutu Weterynarii PIB wykonanych na kurczętach i świniach rzeźnych, lochach i prosiętach, kurach nioskach, cielętach i krowach mlecznych żywionych dietami zawierającymi dwie podstawowe pasze zmodyfikowane genetycznie, śrutę sojową Roundup Ready i kukurydzę GMO MON 810 nie stwierdzono:
- negatywnego wpływu na status metaboliczny i zdrowotny zwierząt, w tym efektywność odpowiedzi immunologicznej po szczepieniach profilaktycznych przeciw schorzeniom drobiu, świń i bydła występującym w Polsce,
- nie stwierdzono transgenicznego DNA w przewodzie pokarmowym, po przejściu żołądka właściwego i dwunastnicy,
- transgenicznego DNA nie stwierdzono w narządach wewnętrznych, w krwi, tkance mięśniowej, mleku i jajach kur niosek,
- nie wykazano jego obecności w mikroorganizmach symbiotycznych przewodu pokarmowego i odchodach zwierząt wydalanych do środowiska glebowego,
- nie stwierdzono reakcji alergicznych na białko pasz zmodyfikowanych genetycznie.
Wskazuje to, że kwasy nukleinowe (DNA) jądra komórkowego śruty sojowej i ziarna kukurydzy, w tym obu pasz zmodyfikowanych genetycznie, ulegają destrukcji i enzymatycznemu trawieniu w żołądku właściwym i dwunastnicy, a u przeżuwaczy w przedżołądku, w żwaczu. Wskazuje równocześnie, że żywienie zwierząt śrutą sojową i kukurydzą zmodyfikowanymi genetycznie, nie powoduje transferu transgenicznego DNA do tkanek i produktów o zwierzęcych o znaczeniu pokarmowym i odżywczym dla człowieka (mięso, podroby, mleko, jaja).
Wyniki badań nie wykazały:
- negatywnego wpływu transgenicznego DNA na skład chemiczny obu pasz, różnic w składzie chemicznym pasz tradycyjnych i zmodyfikowanych genetycznie, co wskazuje na ich równoważność pokarmową w żywieniu zwierząt,
- nie stwierdzono wpływu pasz GMO na produkcyjność zwierząt, przyrosty masy ciała, wydajność mleczną, nieśność kur i jakość tkanki mięśniowej (mięsa).
Świadczy to, że badane pasze GMO (śruta sojowa Roundup Ready i kukurydza MON 810) nie wywołują reakcji alergicznych, są równoważne pod względem wartości pokarmowej, nie zagrażają produkcji zwierzęcej i zdrowiu zwierząt, a także jakości produktów pochodzenia zwierzęcego i ich przydatności do spożycia."
Instytut Zootechniki opublikował na swojej stronie internetowej dokument - Raport końcowy z realizacji zadania: „Wpływ pasz GMO na produkcyjność i zdrowotność zwierząt, transfer transgenicznego DNA w przewodzie pokarmowym oraz jego retencję w tkankach i produktach żywnościowych pochodzenia zwierzęcego.” http://www.izoo.krakow.pl/zalaczniki/wazne_informacje/Wplyw_pasz_GMO_na_produkcyjnosc_i_zdrowotnosc_zwierzat.pdf
Komentarz własny KIPDiP